Jestem uzalezniona od najwspanialszego uczucia pod sloncem, to nie alkoholowy rausz, a uczucie silnego kopa , pasji, wrazenia, ze sie naprawde zyje, ze jest sie pozadanym - uwielbianym.
Tej magii adoracji, ukradkowych spojrzen, drzen i tych wszystkich rzeczy zawartych w chwilach, ktore chce sie zatrzymac za wszelka cene.
Jak narkomanka oddalabym wszystko, by znow tak sie czuc.