Przedtem najwazniejsza w mojej milosci byla milosc. Mnie bylo malo spod
niej widac.
Nie lubie chodzic "pod gorke" - z gory zawsze zbiegam.
Jak w zyciu.
Wybieram drogi na skroty. Wygodniejsze. Warunki luksusowe. Sprzety najlepsze. Bo tak lepiej. Latwiej. Moge dalej byc "dama" z bordowymi paznokciami. I nawet szminka nie brudzi mi zebow. Jakzeby. Napisal. Bezsennosc.