Uklucie, a pozniej zdretwiale uczucie. Stalam sie dla siebie bardzo
wymagajaca. Zaciskam piesc i czuje jak dlugie paznokcie o wrzosowym
kolorze wbijaja mocno w skore. A mimo to, nie pozwalam sobie nawet na
grymas z bolu. Mam swiadomosc, ze potrafie udzwignac znacznie wiecej. I
juz tak malo przeraza - wlasciwie to - nic. Nie mam prawa do skarg.
Jestem szczesliwa.
Jesli posiadajac to co posiadamy, nie jestesmy szczesliwi, to dlatego, ze nasze wyobrazenie o szczesciu musi byc falszywe.
Przeciez
kocham i po co
cos zmieniac.