2 kwietnia 2007


"Poszukaj sobie w koncu kogos takiego, kto doprowadzi Cie do smiechu - poniewaz czesto wystarczy zwykly usmiech, a Twoj ciemny dzien w mig sie rozjasni. Szukaj kogos - kto zmusi Twoje serce do smiechu. Po prostu. Wiem, ze przyszla do Ciebie ta chwila, w ktorej brakowalo Ci Go tak bardzo, ze chcialas Go wyjac ze swoich snow, aby znow Go uscisnac. Pamietaj wiec - kiedy jakies drzwi do szczescia sie zamykaja, otwieraja sie inne. Ale my zostajemy przed zamkniętymi i wpatrujemy sie w nie tak mocno, ze nie zauwazamy otwartego obok okna.
I jeszcze jedno - najpiekniejsza przyszlosc jest zawsze uzalezniona, od dawno zapomnianej przeszlosci"


Glupie znaki zapytania. Odchodza wraz z pojawieniem sie dnia. Sa tylko w bezsenna noc. Szczerza zeby do lustra. Nawijaja na palce kosmyki watpliwosci. Czego jeszcze nie rozumiesz? Pytaja. Po co wciaz szukasz odpowiedzi? Drwia. Kiedy dasz odpoczac myslom? Wybuchaja gniewem. Za ile kupisz moje serce? Pytam zmeczona ... i nastaje nowy dzien. Pierwszy dzien reszty mojego zycia.

Wiec co. Co teraz. Zaczynac od poczatku. Postanawiac. Przyrzekac. I po co. Gdy nic sie nie zmienia. Marnowany czas. Bezsensownie. I juz. Wiec co?