Zastanawiam sie dlaczego lubie delikatne, przenikliwe i czarujace meskie
umysly, pelne poetyckiego dowcipu. Z radoscia otwieram od nich czy to
maile, czy to blogi i ze smutkiem je wkrotce zamykam.
Nie lubie za duzo slodyczy jednak. Konfitura, w ktorej jest nadmiar cukru zabija smak kazdego owocu.
Mieszane uczucia.
- Z jakim napojem kojarzy Ci sie rozmowa?
- Z kawa.
- Zaprosic wiec Cie moge na kawe?
Wzajemna konwersacje juz przerabialam. I poczulam sie wystrychnieta na dudka. Nie sadze by konwersacja anglojezyczna skonczyla sie inaczej tylko dlatego, ze zamiast nie byloby no.
MCh. zaskakuje mnie. Moj podziw staje sie dla Niego ogromny. Podarowuje
mi nawet wiecej nizeli samo wzruszenie. A literature jaka dla mnie
wybiera wiecej niz poczucie doskonalego wyboru - nie ograniczenie, nie
zamknieta przestrzen i precyzje konturu - a wszelkie tchnienie, bo w
kazdym podarunku znajduje rowniez tulipany. I mimo, ze nie pachna.
Pachnie wdziecznosc, bo przeciez wie, ze je uwielbiam.
Triumf naszej wznioslej umownosci. Zachwycajaca harmonia miedzy naszymi
sporadycznymi rozmowami, w ktorych rozmaite elementy wchodza w gre i
zadawalaja jednoczesnie inteligencje, zmysly i wyobraznie. Szczyt
kunsztu - w naszym smiechu i .. drzeniu.
I nie ma 'gdyby'. Dziekuje.