Wino. I powrot [MCH], ktory najpierw burzy caly moj spokoj, by w koncu uspokoic mnie - jak to tylko on potrafi.
Muzyka. I stare zdjecia ze smutnymi oczami.
Wspomnienia. Upijam sie. Pieka mnie policzki. 'Jutro bede miala podpuchniete oczy' mysle sobie i probuje sie doprowadzic do porzadku.
Tesknie za [M]. On slodzi herbate, kawe i mnie.