Na kazde pytanie znajduje odpowiedz. Ot przychodza do mnie same. Pewnie
to wynik swiadomosci, ze nie ma takiej mozliwosci, by moglo byc inaczej.
I wszystko to sprawia, ze budze sie spokojna. Otulona dzieciecym
oddechem. Pozniej gdy slucham gaworzenia wiem juz co jest dla mnie
najistotniejsze.
Tak sobie ostatnio pomyslalam, ze najlepiej mi sie pisze w moje gorsze dni.
To tak jakby dobra literatura powstawala tylko ze zlych uczuc. W koncu
najlepsze intencje potrafia przyniesc najgorsze rezultaty.