Troche myslalam o wplywie jaki maja na mnie inni ludzie. Liczy sie
naprawde tylko to, czego uczy nas zycie. Cala nauka z ksiazek to
abstrakcja - taka martwa literatura. Nie sadze, ze gdybym nie spotkala
na swojej drodze ludzi, ktorzy zmienili moje zycie - moje zycie byloby
inne. Oni bowiem jedynie rozjasnili moja wlasna mysl. Jedyne czego
jestem pewna to tego, ze ubozsza bylabym o przyjacilke ktorej mysli uznaje za swoje.