Probowalam sie oszukiwac, ze to przez chorobe. Prawda jest jednak taka,
ze kazda mysl w koncu zaprowadza mnie do tej najwlasciwszej. Szare,
niskie niebo i deszcz. Jest prawie zimno. Chlod, ktory czuje nie
zawdzieczam jednak pogodzie, a atmosferze miedzyludzkiej. I choc dostaje wiele ciepla, szczegolnie znad morza, to jednak czuje, ze bede musiala w koncu siegnac po antybiotyki.
Tylko pierwszy krok jest trudny.