Chcesz rozmawiac? To moze pogadamy jak odroznic madrosc od glupoty? Jak
zyc, aby nie zadawac sobie na koncu pytania, czy dobrze pokierowalo sie
tym raz tylko danym zyciem? Jak zyc, by pozniej nie odpowiadac na pelne
rozgoryczenia pytanie: 'Dlaczego mamo?' Probowac dorownac madroscia swoim rodzicom? Wystarczy tylko dorownac i nic wiecej? Czy to wystarczy?
Otoz to.
Nie wystarczy wymowic zaklecia z wynioslych slow, ani odwrocic oczu i
uciec w odpowiedzi. Nie wystarczy nawet przeklnac, rzucic talerzem o
parkiet, zatrzasnac drzwi. Trzeba wiedziec. Trzeba dzialac. Czynic.
Decydowac.
A to wcale nie jest takie proste. A przeciez mogloby byc.