11 września 2011

Jest taki rodzaj strachu, ktory przycmiewa wszystkie inne. Napiecie tak silne, ze paralizujace wszystkie konczyny. Wrazenie, ze i oddech i serce zamarlo. W oczekiwaniu wpatrywalam sie w jeden punkt. Kilka sekund, cala wiecznosc. A pozniej dlugo lapalam powietrze. Choc strach nie przeszedl - zmienil sie tylko w inny.