Mimochodem mam wchodzic w relacje z mezczyznami, jak wchodzi sie do
kolejnych lodek, by plynac na drugi brzeg i zobaczyc, ze tam nie ma nic?
Przeciez musialabym wtedy wsiasc w kolejna, ktora zabralaby mnie na ten
sam brzeg z ktorego wyplynelam. Czysta strata czasu.
Cieplo w koncu do Londynu przyszlo i rozgrzalo rece :)