23 maja 2012

Mimochodem mam wchodzic w relacje z mezczyznami, jak wchodzi sie do kolejnych lodek, by plynac na drugi brzeg i zobaczyc, ze tam nie ma nic? Przeciez musialabym wtedy wsiasc w kolejna, ktora zabralaby mnie na ten sam brzeg z ktorego wyplynelam. Czysta strata czasu.

Cieplo w koncu do Londynu przyszlo i rozgrzalo rece :)